Łukasz Kufta

Z wózkiem na wybieg: Wyjątkowa podróż założycielki Fundacji Diversum. Wywiad z Agatą Roczniak

Autor

W dzisiejszych czasach wiele osób walczy o to, by przekroczyć bariery społeczne, które ich ograniczają. Jednak są też tacy, którzy przekształcają te wyzwania w siłę napędową, aby inspirować innych. Jedną z tych osób jest nasza dzisiejsza rozmówczyni – pierwsza modelka na wózku w Polsce, która oprócz swojej kariery w świecie mody, założyła również Fundację Diversum. W wywiadzie opowie nam o swoich doświadczeniach, inspiracjach i tym, jak pragnie zmieniać społeczeństwo na lepsze.

Czy możesz opowiedzieć o swoim doświadczeniu jako pierwsza modelka na wózku w Polsce? Jak to wpłynęło na Twoją percepcję siebie i społeczeństwa?

Moim marzeniem było celebrować swoją kobiecość. W moich czasach nie było łatwo być kobietą z niepełnosprawnością i być postrzeganą jako kobieta, która może się podobać. Modeling to bardzo hermetyczna branża, która stanowiła dla mnie wyzwanie, ale była też wyzwaniem dla niej samej. 

Odkąd pamiętam, uwielbiałam wyzwania. Zmieniłam stereotyp typowej modelki dzięki wieloletniej pracy. Zostałam dostrzeżona przez najlepszą projektantkę mody w Polsce, Ewę Minge, która również pragnęła pomagać innym. To, że stałam się pierwszą modelką na wózku, która wyszła na profesjonalnym pokazie mody, było kulminacją w przełamywaniu stereotypu modelki w Polsce. 

Dzięki temu wiele kobiet poruszających się na wózku również odważyło się później zostać modelkami. Te kobiety uwierzyły w siebie i swój potencjał. Działam tak dla siebie, ale również po to, aby innym było łatwiej. Dzisiaj czuję się w pełni kobietą, która zna swoją wartość i wewnętrzne piękno.

Wydaje się, że Twoja rodzina odegrała kluczową rolę w Twoim życiu. Czy możesz opowiedzieć więcej o tym, jak wpłynęli na Twoją decyzję o założeniu Fundacji Diversum?

W moim życiu rodzice odegrali kluczową rolę w moim kształtowaniu. Wymagali ode mnie, ale nie robili wszystkiego za mnie. Nauczyło mnie to, że potrafię działać skutecznie. Uczyli mnie miłości, dzięki czemu szybko nauczyłam się kochać siebie taką, jaką jestem. 

Niestety w czasach szkolnych rówieśnicy nieraz naśmiewali się ze mnie z powodu mojej niepełnosprawności. To sprawia, że do dziś pamiętam, jak bardzo to potrafi zaboleć. To stało się bodźcem do założenia fundacji i edukowania społeczeństwa. 

Teraz uczymy dzieci i dorosłych różnorodności. Chcemy, by w przyszłości dzieci nie wytykały palcem innych ze względu na różnice, takie jak choćby niepełnosprawność. Pomagamy dzieciom zrozumieć niepełnosprawność i pokazujemy, że każdy z nas może realizować swoje marzenia, być aktywnym zawodowo i robić to, co kocha.

Jakie były największe wyzwania, które napotkałaś podczas tworzenia Fundacji Diversum i jak je pokonałaś?

Haha tutaj warto się zaśmiać, bo założenie fundacji jest najtrudniejsze dla kogoś, kto nie lubi dokumentacji i wszelkich formalności. Na szczęście na członka zarządu wybrałam fantastycznego specjalistę w tym zakresie – mojego męża, który ma bardzo duże doświadczenie w analizie dokumentów i wnioskowaniu trudnych zagadnień. 

Oczywiście dzięki temu wiele się nauczyłam, poza tym w internecie jest bardzo dużo dobrych wskazówek, jak zakładać fundację, jak ją prowadzić, jak przestrzec siebie przed błędami jako Prezesa czy założyciela fundacji. Polecam portal www.ngo.pl

Jak Twoje doświadczenia i wykształcenie, zarówno w filozofii jak i zarządzaniu, pomogły Ci w tworzeniu i zarządzaniu Fundacją Diversum?

Myślę, że każde studia, które ukończyłam wniosły coś w budowanie tej organizacji, którą dzisiaj się szczycę. Głównie to zależy od tego, czego tak naprawdę chcemy dla tej organizacji niż od tego, jaką skończyliśmy uczelnię. Ukończyłam filozofię, bankowość i finanse, psychologię, zarządzanie zasobami ludzkimi z elementami coachingu – to prawdziwy mix. Nie chciałabym tutaj tworzyć pewnych zasad, że dobrze mieć takie i takie wykształcenie, aby móc otworzyć fundację. To naprawdę nie ma znaczenia. Ważna jest misja, samodyscyplina no i nasi wspaniali darczyńcy, których musimy nauczyć się zdobywać.

Możesz opowiedzieć o swoim projekcie książki dla dzieci? Jakie historie i jakie wartości chcesz przekazać młodym czytelnikom?

Pierwsza nasza inauguracyjna książka to moja bardzo osobista historia. Główną bohaterką jestem ja, szalona ciotka, która jeździ na kółkach i opisuje świat małej Zosi, dziewczynce, która jest bardzo spostrzegawcza, ciekawa, zabawna i bardzo szybko wciąga się w zadziwiający świat osób z niepełnosprawnościami. Autorką książki jest Małgorzata Strękowska-Zaremba, a ilustratorem Andrzej Tylkowski.

Nasze książki mają edukować i „otwierać głowy” młodym ludziom, że tzw. „inny” nie znaczy gorszy, że można zachwycać się światem pomimo niepełnosprawności. Głównym przesłaniem książki jest również to, że warto zmagać się z własnymi trudnościami, bo naprawdę można wejść wysoko. Nasze książki to coroczny projekt fundacji. 

W tym roku kolejna książka oswajająca dzieci z niepełnosprawnością związaną z amputacją. Książkę już mamy napisaną,. Czekamy z ogromną niecierpliwością aż książka znowu zachwyci dzieci swoją przygodą i pięknym historiami znanego ampfutbolisty oraz mówcy motywacyjnego. Już niedługo dowiecie się, że są takie osoby na świecie, że rano wstają tylko lewą nogą. 

Jeśli ktoś z czytających chciałby zostać partnerem wydania książki, zapraszam do kontaktu na naszej stronie jest bezpośredni kontakt do mnie. Kolejne książki będą edukować z kolejnych rodzajów niepełnosprawności, bardzo ważne dla nas jest, aby wspólnie budować otwarte i tolerancyjne społeczeństwo .

Jaki jest główny cel Fundacji Diversum i jak zamierzasz go osiągnąć?

Poprzez uświadamianie i edukację inspirujemy do zmiany postrzegania osób z niepełnosprawnościami. Przełamujemy stereotypy i uczymy różnorodności. Sprawiamy, że ludzie stają się otwarci.

Fundamentem do akceptacji jest edukacja, którą prowadzimy na kilka sposobów.

Uczymy różnorodności i przełamujemy stereotypy podczas warsztatów dla dzieci. Prowadzimy warsztaty dla dzieci przedszkolnych i szkolnych. To jest niesamowite doświadczenie, kiedy dzieci są tak bardzo ciekawe i chętne do oswajania się z niepełnosprawnością, która może wydawać się obca lub nawet odpychająca. Mamy ogromne przekonanie, że podczas warsztatów dzieci zmieniają swoje nastawienie do ludzi z niepełnosprawnościami. 

Przedłużamy naszą edukację poprzez przekazywanie każdemu dziecku książek, które wydajemy w fundacji i które dzięki wsparciu naszych darczyńców są bezpłatne. Dzieci to naprawdę mądrzy ludzie i staramy się, aby tą pozyskaną wiedzę zachowały jak najdłużej. Uczymy empatii, akceptacji i chęci włączania do swojego środowiska każdą osobę.

Inspirujemy także do zmiany postrzegania osób z niepełnosprawnościami podczas wystąpień motywacyjnych i inspirujących, które prowadzę. To również niezwykły czas dla ludzi, którzy potrzebują dostać kilka mocnych historii o tym, że ze swojego słownika warto wyrzucić sformułowanie „nie da się”. Bardzo lubię przekazywać ludziom to, co otrzymałam od swoich rodziców, jak i również to,  co wyniosłam z własnych ograniczeń. To jest bardzo ważne, abyśmy potrafili wyciągnąć z każdej trudnej sytuacji, jakąś lekcję dla siebie, która nas wzmocni w tych trudnych czasach. Jeśli chcieliby Państwo zmotywować swoich pracowników, pokazać im, że możliwe jest wszystko, kiedy się na to zdecydujemy i weźmiemy się w garść, to zapraszam serdecznie do swojej oferty.

Jak wygląda typowy dzień pracy prezeski fundacji?

Biuro fundacji mam w domu, więc tu pracuję. Pracuję nad organizacją tego, co się dzieje w fundacji. Jeśli trzeba zrobić wywiad to zapraszam do swojego ogrodu, jak chcę pokazać magazyn z książkami to zapraszam do salonu ;))

Poza pracą zdalną mam też również dużo wyjazdów, na warsztaty do dzieci, na konferencje, na wystąpienia motywacyjne dla pracowników. Naprawdę jest bardzo tego dużo, ale wiem kiedy powiedzieć stop, bo ciało szybko mi o tym przypomina. Jako prezeska również dużo współpracuje z biznesem, tutaj bardzo często wykorzystuje swoje umiejętności fundraisingowe, aby przynieść dla fundacji jak najwięcej pieniędzy. Wydanie książki, wyjazdy, różne ciekawe projekty, które są przed nami są inwestycją, która później w swym efekcie zmienia świat na lepsze. Jestem ogromnie dumna, że naszym Strategicznym Partnerem fundacji jest już drugi rok, bank BNP Paribas, dla którego zmiana świata na lepszy jest szczególnie ważna.

W jakim stopniu sport i aktywność fizyczna pomogły Ci radzić sobie z wyzwaniami związanymi z SMA?

Moja aktywność sportowa i rehabilitacyjna to podstawa. Wiele lat temu rodzice zapisali mnie do klubu pływackiego, to było prawie doświadczenie rywalizacji i tzw. nie odpuszczania. To było mi bardzo potrzebne. Dzisiaj również nie odpuszczam i realizuje cele dopóty dopóki ich nie osiągnę. Dzisiaj pływam już tylko dla siebie. Gdyby nie aktywność fizyczna, nie byłoby żadnej innej aktywności. Moja przyjaciółka – Rdzeniowy Zanik Mięśni (SMA) jest bardzo wymagająca, ona bardzo dużo ode mnie chce, nie potrafi o sobie zapomnieć, także muszę o nią dbać każdego dnia. 

Pamiętam o tym, że moja choroba postępuje, dlatego tak bardzo ważne jest, aby nie przepracować się i o tym nie zapominać. Potrafię pogodzić moje ambicje zawodowe i moje ambicje utrzymania dobrej formy fizycznej. Ta równowaga pozwala mi czuć dużą ochotę na życie. Drugiego życia nie będzie. Dlatego starajmy się, jak najlepiej je przeżyć i miejmy z tyłu głowy, że nie jesteśmy nieśmiertelni.

Czy możesz podzielić się jedną lub dwiema lekcjami, których nauczyłaś się podczas swojej drogi, a które mogłyby zainspirować innych?

Wszędzie w moich doświadczeniach życiowych które mnie zbudowały były trudności. Przy każdej trudności, mamy ochotę powiedzieć sobie, że nie mamy na coś siły. Nasz umysł tak właśnie działa. Ale jakie to byłoby straszne, gdybyśmy sobie odmawiali wszelkich prób zdobycia naszych pragnień. Bardzo lubię to zdanie, że strach mija, a żal nigdy. Wyobrażacie sobie, że Fundacja Diversum mogłaby nie istnieć? Ha, ha! Straszne prawda? 

Łukasz my byśmy w ogóle tutaj nie rozmawiali. Jako silna dziś kobieta chciałabym Wam dodać odwagi do Waszych pragnień. Najlepsza jest nagroda za to wszystko, jak bardzo się staracie! Tą nagrodą jest Wasza satysfakcja. Nie ma nic lepszego. Bądźcie dla siebie dobrzy i wyrozumiali. Pamiętajcie, że nie musicie mieć wszystkiego. Ważne, abyście mieli to, co może powiększyć wewnętrzne szczęście. Każdy to szczęście widzi inaczej, ale każdy do niego zmierza. Bądźcie pełni odwagi, jesteśmy szczęśliwi w takim stopniu, w jakim się na to zdecydujemy.

Jakie są Twoje marzenia i aspiracje dla Fundacji Diversum na najbliższą przyszłość?

Moje marzenia o fundacji są na pewno takie, aby Fundacja trzymała się misji i inspirowała innych do tego by zmieniać świat na lepsze. Marzy mi się, aby każde dziecko mogło przeczytać naszą książkę. Marzy mi się, aby edukować dzieci nie tylko w Polsce, ale na przykład w krajach, gdzie uczą się  polskie dzieci. Teraz wydajemy książkę „Agata szaleje na kółkach” w języku angielskim, także chcemy docierać do dzieci, które posługują się angielskim, ale mieszkają w Polsce. Chcemy edukować w szerokiej perspektywie. Każdego roku  szukamy partnera do wydania kolejnej  książki, zapraszamy firmy, które podzielają ideę wspierania różnorodności  i chcą włączyć się w budowanie pozytywnego wizerunku OzN. Może to właśnie dla was najlepszy pomysł na budowanie kultury diversity & inclusion?

Czy są jakiekolwiek organizacje, projekty lub inicjatywy, które uważasz za inspirujące lub które pomogły Ci na Twojej drodze?

Takich organizacji jest bardzo dużo, obserwuje również wielu ludzi, którzy uczą różnorodności. Mam swoich faworytów. Od każdego biorę coś dla siebie. Pomimo tego że inspiruje, to ja jestem również osobą która bardzo lubi się inspirować innymi. Bardzo się cieszę Łukasz, że podjąłeś się inicjatywy integracyjnej kolorowanki dla dzieci. To wspaniały projekt!Osobiście bardzo się cieszę, że nie tylko ja o tym myślę, ale również osoby które są wśród nas. 

Jako mama i osoba z niepełnosprawnością – jak oceniasz polski system edukacji? Co Twoim zdaniem wymaga poprawy?

Moim zdaniem w edukacji brakuje zajęć praktycznych, podczas których dzieci uczyłyby się zarządzania swoimi emocjami, uczenia empatii, wspierania drugiego człowieka. Myślę, że tego nam będzie najbardziej brakować w społeczeństwie, które się buduje. Świat bardzo szybko żyje i coraz mniej przebywamy z drugim człowiekiem oko w oko. Myślę, że nasze warsztaty są maleńką kroplą w morzu, aby uczyć dzieci wzajemnego wsparcia, tolerancji, patrzenia na drugiego człowieka tak po prostu z życzliwością.

Dużo podróżujesz –  jak Twoim zdaniem wypada Polska na tle innych krajów pod kątem udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami?

Przede wszystkim podróżuję po krajach europejskich, więc mogę tylko o nich trochę powiedzieć. Jesteśmy na niskim poziomie pod względem udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami. Bardzo często pokazuje ze swoich podróży, jak wiele jest różnych udogodnień i one nie muszą być w wielkich miastach. 

Jak na pływaczkę przystało brakuje w naszym kraju basenów, które są dostosowane dla osób z niepełnosprawnościami. Oczywiście jesteśmy bardzo dobrze zorganizowanym krajem pod względem dostępności jeśli porównamy się do takich krajów poza Europą jak Grecja czy Turcja. 

Trudno jest porównywać, na pewno fajnie jest wskazywać różne rozwiązania, pamiętajmy że rozwiązania wychodzą od ludzi.  warto się wzajemnie inspirować!

Na koniec, co sądzisz o moim projekcie kolorowanki integracyjnej “Kolorujemy różnorodność: Niepełnosprawność w kolorach”?

Łukasz, tak jak powiedziałam wcześniej – bardzo się cieszę, że również myślisz o tym, aby edukować dzieci. Bardzo doceniam twój pomysł, że pokazujesz w kolorowankach różne niepełnosprawności i to w bardzo dużych szczegółach. Dzieci dzięki temu,skupiają uwagę na szczegółach. Kolorując, dzieci myślą dłużej o tym, co widzą na obrazku i dlaczego to jest, jakie jest. Twojej postacie są bardzo współczesne, pewne siebie w większości i przekonywujące. Życzę ci powodzenia, aby kolorowanka stała się kolorowanką dostępną w każdej klasie i przedszkolu –  masz na to bardzo duże szanse!

—–

Dziękuje za ten inspirujący wywiad i za podzielenie się z nami Twoją historią. Twoje doświadczenia i dążenie do przełamywania społecznych barier stanowią dowód na to, że z determinacją i pasją można osiągnąć niemal wszystko. Życzę Ci dalszych sukcesów w działalności Fundacji Diversum oraz w kolejnych projektach. Niech Twoja historia będzie przypomnieniem dla nas wszystkich, że warto walczyć o swoje marzenia i nie pozwalać, aby jakiekolwiek przeciwności losu stały na drodze do ich realizacji.

Jeśli ten wpis był dla ciebie wartościowy i chcesz aby powstało więcej takich artykułów, to Kliknij i Postaw mi Kawę

POBIERZ BEZPŁATNIE

Pierwsza Polska Kolorowanka Integracyjna

Nie zapomnij udostępnić tego posta!
Facebook
Twitter
LinkedIn
WhatsApp
Telegram

Pobierz Pierwszą Polską Kolorowankę Integracyjną

„Kolorujemy różnorodność: Niepełnosprawność w kolorach” to pierwsza polska kolorowanka integracyjna dla dzieci, która nie tylko pomoże im lepiej zrozumieć i zaakceptować temat niepełnosprawności, ale również stanie się nieocenionym wsparciem dla pedagogów, psychologów, szkół i przedszkoli czy organizacji pozarządowych.